Spływ kajakowy Bzurą odkładaliśmy zawsze jakoś na bok. Nigdy nie było po drodze. Zawsze były jakieś inne, ciekawsze propozycje spływów. Jednak wiosna tego roku niezbyt nas rozpieszczała w ciepłe promienie słoneczne. Dlatego też zrobiliśmy sobie dzień dziecka i pierwszego czerwca pojechaliśmy do Sochaczewa.