Na pomysł, aby spłynąć w listopadową niedzielę Wisłą z Przystani w Młocinach do Twierdzy Modlin wpadł Piotr, który kilka dni wcześniej po raz pierwszy zawitał w to miejsce. Po wykonaniu kilku telefonów oraz po ogłoszeniu wydarzenia na fb, czekaliśmy na chętnych i ostateczne potwierdzenia tych, którzy wcześniej wyrazili ochotę spływu kajakowego jesienną porą i przede wszystkim zobaczenia samej przystani – małej enklawy dla wodniaków na obrzeżach Parku Młocińskiego.
W niedzielny śnieżny i bardzo zimny poranek na zbiórce stawiło się dziesięciu odważnych, których zżerała ciekawość zobaczenia samej przystani oraz chęć przepłynięcia 26 kilometrów w dosyć ekstremalnych warunkach. Z Modlina Twierdzy wyjechaliśmy parę minut po godz. 10:00 i tuż przed godziną 11:00 byliśmy na 525 kilometrze Wisły, czyli w miejscu gdzie znajduje się obecnie nowa przystań wodna bardzo ładnie wkomponowana w otoczenie.
Na przystani oczywiście zrobiliśmy kilka fotek, rozpakowaliśmy kajaki i po zwodowaniu ruszyliśmy w kierunku Modlina. Woda na Wiśle tego dnia była wysoka, a nurt dosyć szybki. Jedyna przeciwność z którą walczyliśmy to dosyć zimny i przenikliwy wiat wiejący z północy. Płynąc w małych grupkach po blisko trzech godzinach byliśmy na miejscu. Na wysokości Czosnowa spotkaliśmy jeszcze kolejnych dwóch kajakarzy, którzy nie zdążyli na wyprawę z nami i postanowili w takiej sytuacji wypłynąć nam na spotkanie pod prąd.
Nie był to jedyny i ostatni spływ kajakowy Wisłą jesienną porą tego roku. Nasza ekipa pływa w każdy weekend i nie tylko po Wiśle. Jeżeli chcecie do nas dołączyć, wystarczy zaglądać od czasu, do czasu na: www.kajaki-wisla.pl lub www.facebook.com/kajakiwisla/